Cienkopisy-żelopisy, tusz i wiele czasu...

 

Maluję tuszem i żelopisami od bardzo dawna, to chyba jedna z moich ulubionych form wypowiedzi. Oczywiście, początki to smarowanie długopisem po okładkach zeszytów podczas mniej pasjonujących lekcji... (mam nadzieję, że moi uczniowie nie muszą w taki sposób zajmować sobie czasu na moich zajęciach) :)

 

Grzybiuszki - boginki leśne, patronki bioty.           Driady - wróżki i demony leśne, patronki flory.                                                                                    Elfy - chwilami pomocne, lecz częściej psotne chochliki.

Mushroom fairy_Amanitka, 2018
A4, czarny tusz

Grzybowy elfik, 2018
A4, czarny tusz

Mushroom fairy_Leccineczka, 2018
A4, czarny tusz

Mushroom fairy_Xerocomusiella, 2018
A4, czarny tusz

Mushroom fairy_Psilocybe, 2017
A4, czarny tusz

Zawoalowana Pani Grzybiuszka, 2017
A4, czarny tusz

Śpiąca Grzybiuszka, 2017
B4, czarny tusz

Kiedy sen przychodzi na leśne panny otulają się włosów listowiem licząc krople deszczu w oddali...

Szamanka snów, 2017
(żółty brystol 24x34, czarny tusz, biała kredka)

Dreamcatcher, 2017
(kremowy brystol 24x34, czarny tusz)

Elfik leniwie wplatający sny pomiędzy piórka...

Mushroom fairy_Geastriella, 2017
A4, czarny tusz

Grzybiuszka-Gwiazduszka między gwiazdoszami się rozsiadła ;)

Mushroom fairy_Tylopilusiella, 2015
A4, czarny tusz

Młode okazy tej grzybiuszki bardzo łatwo pomylić ze smacznymi szlachetnymi grzybami  a można się gorzko rozczarować ;)

Mushroom fairy_ C. atramentaria, 2015
A4, czarny tusz

Ziewanna, 2013
A4, czarny żelopis

Ziewanna, zwana także Ziewonnją, Dziewanną.
To bóstwo pochodzące z mitologii słowiańskiej, córka Peruna i Marzanny. Prawdopodobnie Ziewanna odgrywała podobną rolę dla Słowian jak rzymska Diana. Upatrywano w niej Panią Dzikich Zwierząt.
Na cześć Ziewanny na święto Sobótek 24 czerwca święcono ziele (dziewannę),
by potem zawieszać je w domach i obsypywać się nim dla pomyślności i ochrony przed złym.

 

Mushroom fairy - Shiallia, 2013
A4, czarny żelopis


Shiallia to Faeruńska (pół)bogini lasu, zwana Panią Lasu czy Tancerką Polan. Patronka lasów, puszczy i knieji. Patronka leśnych matek, położna zwierząt. Opiekująca się knieją Neverwinter. Jej moc jest ograniczona do wielkiego lasu
a jedyna (znana) świątynia ku jej czci znajduje się w Silverymoon. Mówi się że jest ona Siostrą Duszy Wysokiego Lasu. Czasem rozdaje wyznawcom złote żołędzie, dzięki którym mogą oni spełniać niektóre spośród swoich życzeń.

/za Fantasypedia/
Dla mnie Shiallia przybrała postać jednej z grzybiuszek.


Grzybiuszka zielona, 2013
A4, zielony cienkopis

Gdy Pani Jesień króluje grzybiuszki czają się na leśnych duktach, zerkając jednak niepewnie w przyszłość, bo z dnia na dzień chłodniej i grzybów też mniej...

 

Mushroom fairy-Boletusiella, 2012
A4, brązowy cienkopis

Boletusiella, jak nazwa wskazuje - grzybiuszka z rodziny borowikowatych - smacznych, szlachetnych, lecz uważajcie, bo jak w każdej rodzinie i w tej czają się istne szatany :)


Mushroom fairy_Coprinusiella, 2012

A4, czarny żelopis

Wróżka-Grzybiuszka o imieniu Coprinusiella, to narzeczona Topaxi - boga pewnych gatunków grzybów oraz świetnych pomysłów, które człowiek zapomniał zapisać i teraz już nigdy sobie ich nie przypomni.
Niestety, sam Topaxi w wyniku zbyt częstej degustacji grzybów zapomniał  także o swojej pięknej dziewczynie, która wyczekuje jego powrotu.
(takie małe nawiązanie do powieściowego cyklu Świata Dysku Terry'ego Pratchetta).


Mushroom fairy_Xerocomusella, 2011

A4, czarny żelopis

Xerocomusella to jedna z wróżek grzybowych, jesteście w stanie odgadnąć
z jakiego klanu się wywodzi? ;)

 

Mushroom fairy_Cantharella, 2011
A4, czarny żelopis

Cantharella to kolejna Wróżka_Grzybiuszka, która przycupnęła w mojej galerii.

Jej kapelusz wyraźnie wskazuje na jej rodzinę :)


Mushroom fairy_Macrolepiotella, 2011

A4, czarny żelopis

Nawet dorodna Macrolepiotella zmieściła się. Z jej kapelusza całkiem smaczne kotlety można wysmażyć, więc nie dziwcie się, że zerka niepewnie ;)

 

Mushroom fairy_Cenocybelia, 2010
A4, zielony cienkopis

Za tą niepozorną, zwiewną istotką niestety zła karma krąży. Wzrok szalony, włos rozwiany, suknia plugawa..., niektórym nawet wróżkom grzyby zmysły odbierają ;)


My place is here, 2010

A4, Czarny cienkopis


...i nastaje taki czas, gdy Driady zapuszczają swe korzenie. Wrastają głęboko w matkę-Ziemię, a w ich zielonych arteriach zaczyna bić odwieczny rytm świata, cichy puls ziemi.


Kwietna driada, 2014

A3, czarny żelopis

Driady to smukłe, dość wysokie istoty obdarzone subtelną urodą, która nie potrzebuje żadnych dodatków tudzież upiększeń. Właściwie wyglądem swym nie odbiegają znacznie od kobiet rasy elfiej czy ludzkiej - wszak rodzą się one z połączenia między driadą a ludzkim bądź elfim mężczyzną. Jedyną zasadniczą różnicą w wyglądzie jest zielonkawy kolor skóry, który sprawia, że są one prawie niewidoczne między drzewami. Wrażenie to jeszcze potęgują ich stroje, splecione ze źdźbeł trawy, liści i gałązek. Zazwyczaj chodzą boso, poruszając się lekko i zwinnie niczym leśne stworzenia.
Córki Natury są niewrażliwe na skoki temperatury, toteż na przykład w czasie siarczystej zimy nie muszą ubierać się w ciepłe skóry lub grube szaty. Są również odporne na wszelkiego rodzaju choroby, poza tymi wywołanymi magicznie. Podobnie jak elfy są długowieczne.


/za: Kroniki Fallathanu/

Drzewna nimfa, 2014

A3, czarny żelopis

Nimfy to rasa neutralna, trzymająca się z dala od wszelkich konfliktów. Nie żywią uprzedzeń względem żadnej istoty. Każda poznana przez nie osoba traktowana jest indywidualnie, każdy dla nimfy jest swoistą tabula rasa ('niezapisaną tablicą').
Opinię na temat danej osoby nimfy budują na podstawie tego, jak owa osoba odnosi się do samych nimf i do natury, której są strażniczkami.
Warto wiedzieć, że dla nimf przyroda i natura jest czymś niezwykle ważnym, wręcz świętym i jako taka potrzebuje szczególnej ochrony. Nimfy podzieliły więc przyrodę między siebie. Driady wzięły pod swoją opiekę lasy, szczególnie miłując sobie drzewa. Niksy zaś objęły swą opieką wody Fallathanu broniąc ich czystości i istnienia. Oba szczepy na co dzień unikają walki. Jednak w momencie, gdy to czego bronią zostanie zaatakowane, nie znają litości. Potrafią wpaść w prawdziwą furię i walczyć dotąd aż wroga unieszkodliwią czy nawet zabiją.

W kontaktach z innymi rasami nimfy są bardzo tajemnicze, niechętnie mówią o sobie. Są za to ciekawe tego, co dzieje się na świecie. Zadają mnóstwo pytań. Tajemniczość i ciekawość... Możliwe, że z połączenia tych dwóch cech wziął się ich zwyczaj mówienia zagadkami, częstego używania metafor i przenośni. W tym wszystkim nimfy mogą być jednak męczące - potrafią bowiem nieskończenie długo drążyć jeden temat do czasu, aż uzyskają odpowiedź, która całkowicie je zadowoli.
Nimfy nie znają pojęcia tabu, dlatego często pytają i mówią o rzeczach, które wśród innych ras raczej się przemilcza.


/za: Kroniki Fallathanu/

Lilien, 2014

A4, czarny cienkopis

Lilien jest jedną z nimf wodnych. Niksy są drobniejszej budowy niż ich leśne siostry.
Skóra niks, z powodu ich częstego przebywania w wodzie lub jej pobliżu, zwykle ma nieco sinawy lub niebieskawy odcień. Kolor włosów przyjmuje wszelkie odcienie niebieskiego
i zielonego, od jasnych po całkiem ciemne, wpadające w czerń. Barwa oczu utrzymuje się w podobnych tonacjach. Usta są całkiem sine, jak u mocno przemarzniętej osoby.

Podobnie jak driady, nimfy wodne rodzą się ze związków niks z ludzkimi bądź elfimi mężczyznami.
Jako stworzenia wodne niksy zdają się ciągle ociekać wodą, w związku z tym ich włosy
i ubrania zdają się być ciągle wilgotne. Ubierają się zaś skromnie - na ich przyodziewek składa się zazwyczaj prosta sukienka i trzewiki. Nie przepadają za noszeniem zbyt wielu ubrań. Jako n
imfy wodne również są długowieczne.


/za: Kroniki Fallathanu/

Dandelions, 2012
A4, czarny żelopis

"Nad nami dmuchawce, latawce, wiatr.
Daleko z betonu świat.
Jak porażeni, bosko zmęczeni.
Posłuchaj muzyka na smykach gra.
Do Ciebie po niebie szłam.
Tobą oddycham,
płonę i znikam.

Chodź ze mną..."


/tekst: Marek Dutkiewicz/


Kwietny elf, 2015
A4, czarny żelopis

W pętach, 2011
A4, czarny żelopis

Każdego dnia uparcie walczę o wolność, a misternie pleciona sieć krępuje mnie coraz mocniej. Wiążą nas prawa, konwenanse, wiążą nas więzi rodzinne, wiąże nas każdy kolejny krok, gest, słowo...
Wolność z każdym dniem mocniej zaciska pętlę na mojej szyi.


Salix bicolor, 2011
A4, czarny żelopis

Wierzba dwubarwna.


Morning..., 2011

A4, czarny żelopis

Driady budzą się wczesnym świtem...
przybywają ze śpiewem ptaków i szumem drzew otulonych rosą.
Oddają się porannym rozkoszom wplatając pierwsze promienie słońca pomiędzy liście.


Jak czerwone wino, 2011
A4, czarny żelopis

"chcę cię"

zmysłami płyniesz
przez moją krainę
anielskim uśmiechem
na usta me wpływasz
chcę cię ugościć
jak królewski orszak
chcę sycić nozdrza
tylko twym zapachem
a me źrenice
pragną cię oglądać
pełną radości
kwitnącej na twarzy
bo jesteś lekiem
na moje tęsknoty
chcę cię kosztować
jak czerwone wino


autor wiersza:
~yonico

The stepsisters, 2010
A4, czerwony żelopis

I will protect you, 2009

A4, czerwony żelopis

Driada i Drzewiec.
Miał być ostoją w wietrznych czasach, silny, rozłożysty, potężny...
Ona wiotka, delikatna, szukała schronienia pośród jego konarów.
Już nie musi się bać, ona go obroni...


Zmora, 2013

A4, czarny żelopis

Zmora zwana też marą w wierzeniach słowiańskich istota pół-demoniczna. Według ludowych podań zmorami zostawały dusze grzesznych niewiast, dusze ludzi skrzywdzonych, zmarłych bez spowiedzi, potępionych. Według podań zmora żywi się krwią. Sadowi się na piersiach śpiącej osoby, przyciska piersi kolanami i powoduje uderzenie krwi do głowy. W ten sposób pozbawia powoli tchu swoją ofiarę. Spija krew wypływającą nosem lub też nacina zębami żyłkę na skroni lub szyi i wysysa. Ofiara zmory traci siły i energię, które później odzyskuje w naturalny sposób. Mocno wygłodzona zmora potrafiła jednak zabić swoją ofiarę.
Syta zmora udaje się do stajni, gdzie wybiera konia, dosiada go na oklep i udaje się w szaleńczy galop, dbając, by zawsze być oświetloną promieniami księżyca. Długimi nogami opasuje rumaka, steruje nim, bijąc go w kark i po nozdrzach. Kiedy koń osłabnie, zawraca i zostawia wystraszone zwierzę na jego miejscu, w stajni. Niektóre zmory męczyły zwierzęta gospodarskie i sprowadzały na nie pomór.
Człowiek dręczony przez zmorę jęczy, poci się i rzuca się na łóżku. Jeśli zatem Słowianin budził się rankiem z uczuciem, że coś go całą noc gniotło w piersiach, często obwiniał za to właśnie zmorę.


Black Lilly, 2013
A4, czarny cienkopis

Czarna Lilly to jedna z boginek, strażniczka rzadkich i pięknych kwiatów, które porastają zbiorniki wodne. Ukazywała się zazwyczaj jako piękna, naga dziewczyna z rozpuszczonymi zielonymi włosami.

Lilly stała się rusałką tak jak inne panny, które zmarły przed zamążpójściem, te demoniczne istoty pojawiały się w czasie nowiu i wabiły do siebie młodzieńców, których zabijały.


Sukkubus, 2012
A4, brązowy cienkopis

Sukkuby i inkuby od wieków podniecają, fascynują i przerażają. Są uwodzicielskie i piękne. Często przedstawia się je z atrybutami demonów – rogami lub kopytami. Pojawiają się w środku nocy i wodzą na pokuszenie niewinne ofiary, po czym współżyją z ludźmi podczas snu.
Sukkuby (demony kobiece) zbierają nasienie wykorzystanych mężczyzn, którym inkuby (demony męskie) zapładniają później kobiety. Z takich poczęć na świat przychodzą dzieci zwane kambionami. Demony nocy powolnie wysysają energię ze swoich ofiar, kiedy te pogrążają się w namiętności. Pozbawiona energii ofiara popada w depresję, obłęd czy urojenia. Demony potrafią dręczyć swoją ofiarę całymi latami.